sobota, 19 kwietnia 2014

jestem za młoda...

gdy kasjer z biedronki z arcypoważną miną prosi o mój dowód, czym wprawia mnie w doskonały nastrój (no to teraz pan się zdziwi;)), to śmiało mogę zacytować: jestem za młoda, żeby być smutna.
pewnie mój wiosenny outfit (od niedawna ukochane oberwane dżinsy i od dawna ukochana różowa marynarka z ri) go zmylił. nieistotne, grunt, że odmłodził mnie dostatecznie;)






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz