wtorek, 14 lipca 2009

rekrutacja

pierwsza zadzwoniła, że nie dojedzie, druga esemesa wysłała, że nie dojedzie, trzecia zostawiła w drzwiach list - bo nikogo nie było, a ona i tak pracy podjąć nie może i numer telefonu zgubiła, więc pisze, czwarta nie dojechała.
z sześciu potencjalnych opiekunek dla filipu, ostały się dwie. wybrałam pannę zuzannę.

w zeszłym roku przed urlopem szukałam dziewuszki na zastępstwo. najlepszy szef świata wymyślił, żeby mu gwyneth paltrow zrekrutować. szybko obniżył poprzeczkę i gdy za trzema kandydatkami zamknęły sie drzwi, powiedział: ok, nie musi być gwyneth, ale żeby chociaż tępota z oczu nie patrzyła...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz