to była dłuuuga noc, podczas której dowiedziałam się, że nadal najbardziej kręcą mnie dobrzy tancerze i miłe kłamstwa...
nowo poznany chirurg (lat czterdzieści trzy, najstarszy syn - dwadzieścia jeden) wzięty za taksówkarza (obiecał lidce, że zawiezie mnie grzecznie do domu, a potem, nie posłuchawszy, porwał na tańce do cuba libre): alina, a ile ty właściwie masz lat..?
ja, zdradzając niechętnie: trzydzieści dwa...
on wyraźnie z ulgą: uff! wyglądasz jak koleżanki mojego najstarszego syna!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz