weekend pełen wrażeń. wbiło mnie w fotel na
jesteś bogiem, ola kwaśniewska wyszła za mąż, a babcia helena zrobiła
furorę na fejsie (mimo że prawdopodobnie absolutnie nie wie, co to jest fejs, a tym bardziej jak się tam znalazła). było ciasto ze śliwkami u halinki, a u nas po raz pierwszy kuchnia indyjska. no i tarta. bo tarta jest zawsze.
oglądamy
got to dance. filip patrzy na
krystynę mazurównę i mówi:
ona wygląda jak drzewo.
Przepis na ciasto do tarty poproszę. :)
OdpowiedzUsuń200 g mąki, 100 g cukru (miałam tylko brązowy, więc go zmieliłam i dodałam puder), 100 g twardego masła, 1 jajko. mąkę i cukier mieszamy, dodajemy masło, siekamy razem z mąką i cukrem. dodajemy jajko, zagniatamy. na pół godziny wrzucamy do lodówki. potem rozwałkowane cieniutko układamy na posmarowanej masłem formie do tarty. na wierzchu kładziemy folię z grochem (nie miałam grochu, wysypałam ryż) i pieczemy w 180 st. 10 minut. wyciągamy, zdejmujemy folię z grochem/ryżem i pieczemy już bez ok. 10-15 minut - do zarumienienia. na wystudzone ciasto nakładamy krem (u mnie ser mascarpone zmiksowany z ubitą śmietanką 30, odrobiną soku z cytryny i cukrem/miodem - ilość według uznania. na wierzchu ułożyłam kawałki zgrillowanego wcześniej z odrobiną brązowego cukru świeżego ananasa:) smacznego!
OdpowiedzUsuńTo ciasto robię podobne bardzo, tylko o tym sposobie z grochem nie słyszałam. Polecam tartę na słono z suszonymi pomidorami, krewetkami i dużą ilością mozarelli. Najlepsza jaka mi wyszła. :)
OdpowiedzUsuńbrzmi pysznie! robiłam podobną, ale z gorgonzolą. wypróbuję sobie z mozarellą, a co:)
OdpowiedzUsuń