to, że mamon jedzie na offa, to jest nic. to, że mamon jedzie na offa z jackiem kurtem, to dopiero. w związku z tym jacek będzie tu za pół godziny... tarta szpinakowa w piecu. żadnych porozrzucanych majtek. nawet naczynia zmyte do ostatniego widelca. ha!
jacek dzwoni: ali, tylko ty się mną nie przejmuj. ja mogę zjeść kanapki.
chyba żartujesz! pierwszy raz u mamona i kanapki??
ja też wolałam kanapki :)
OdpowiedzUsuńdokładnie to powiedziałaś: zabierz ode mnie to zielsko i zrób mi tosta z szynką;)
OdpowiedzUsuńhttp://blogmamona.blogspot.com/2011/02/nie-byo-kolejki-za-miesem.html