jacek: mam nadzieję, że wielkie ryby show biznesu cię nie zjadły i stawisz się na święta w rodzinnym mieście. pamiętaj, teatralna czeka na nas!!!
teatralna musi niestety poczekać do ferii - jutro wyjeżdżam na głęboką prowincję.
lektura na drogę: mąż i żona. porażająco mądra opowieść o pułapkach czyhających w więzieniu, jakim bywa małżeństwo... (the guardian). w sam raz dla zadurzonej jak nastolatka...
ps. brzydula skończyła się happy endem!
ps dwa. sernik z nowego jorku w piekarniku.
ps trzy. prezent dla marca pod choinką...