sobota, 26 grudnia 2009

na pograniczu, średnia

drugiego dnia świąt poziom zblazowania zwykle osiąga u mamona apogeum... głęboka prowincja nie zapewnia atrakcji, jakich mogłabym oczekiwać, gdy mam wolne. a kto choć trochę mnie zna, wie, że spacery po okolicznych lasach sprawy nie załatwią. nie przy tej temperaturze. i nie bez makijażu (rozleniwiłam się na tyle, żeby nie zaprzątać sobie nim głowy).
na dodatek w telewizji polskiej wielkie nic. pozostaje trzeci sezon tudorów na wiernym hp i wspomnienie czy jest tu panna na wydaniu kondratiuka - taka nam się wczoraj perełka trafiła; 

stanisław o dziewczynie: za piękna dla mnie.
wuj: za piękna? to jaka ma być??
stanisław: na pograniczu, średnia.

stanisław: a gdzie ty spędzasz wolny czas?
dziewczyna: w ogóle nie mam wolnego czasu i nigdzie go nie spędzam.

wuj do stanisława: były pewne przeciwności, ale rozwiały się.

stanisław do dziewczyny: podyskutujmy na dowolne tematy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz