czwartek, 3 grudnia 2009

wystarczające powody

ja umarłam. w pełnię. z przepracowania. a trochę z powodu zaniku piersi i braku mężczyzny, który wtuliłby się w nie jakkolwiek małe będą. dlatego że nie mam wyprasowanych ciuchów na jutro i że prawie zagłodziłam moją rybę, zapominając, że ryba je, a w przeciwieństwie do filipu nie upomina się. bo nie wyglądam jak penelope cruz, mam coraz więcej zmarszczek, a za dwa miesiące kolejne urodziny...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz