czwartek, 19 grudnia 2013

ameryka

było to wczesną jesienią, tuż przed weselem kuzyna szczypiornisty, kiedy to w śnieżce przy kawie i coca-coli czekaliśmy na jeszcze jedną ciocię, która miała dojechać pekaesem. obok siedziały dwie panie w podeszłym może nieco wieku, acz wypudrowane odpowiednio, nad talerzami z takim oto zestawem: pączek z lukrem i uczciwy kawałek czekoladowego tortu. nagle wpada i wita je trzecia pani koleżanka: ale macie amerykę dziewczynki!:) i wszystkie zachichotały zadowolone, po czym zabrały się za ciastka.
i to jest życie. i to jest ameryka. i żeby nas na emeryturze było stać z dziewczynkami na taką amerykę! (tak właśnie, z dziewczynkami - gdyby ktoś, czytając mamona, myślał, że wszystko kręci się wokół facetów. nie, nie kręci się). żebyśmy spotykały się w ruinie na serniku. tego nam życzę!






2 komentarze: