niedziela, 15 stycznia 2017

mogą rzucić torebki

jak wstałam, było prawie południe. nie słyszałam nawet telefonu o dziesiątej... ludzie myślą, że jak matka, to w sobotę można dzwonić o dziesiątej. otóż nie. mój "synek" ma czternaście lat i w soboty też śpi do dwunastej. raczej więc nikt nie odbierze. chyba że kot, ale musimy jeszcze nad tym popracować. 

jak się prześpi pół dnia, to nie jest się w dobrym nastroju. niby człowiek wyspany, a jednak trochę żal, że coś tam mu koło nosa przeszło. być może. nawet jeśli nic specjalnego nie planował. ale mógłby. najgorsze, że nie pada. jak pada, to nastrój jest ok. i tak nigdzie by się tyłka nie ruszyło. godziny przespane usprawiedliwione. ale akurat nie padało…

tego lidla jeszcze mi nie otworzyli. ale oplakatowali i towar przywieźli. jest data. w tym tygodniu. filip mówi, że można iść i nagrywać ludzi szalonych. karpi już raczej nie rzucą, ale zawsze mogą rzucić torebki. 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz