środa, 1 czerwca 2011

jedz, módl się i kochaj...

przywieźliśmy sobie z podróży dwa klocki z legolandu i tajski makaron na kolację. a ponieważ przed wyjazdem nic tylko jadłam i modliłam się, w berlinie postanowiłam kochać. i zakochałam się... w berlinie!

2 komentarze:

  1. Mamon, przez Twój obiektyw i pióro wszystko wydaje się ciekawsze.
    Kurcze co ze mną? Wszystko mi się spłaszczyło (łącznie z ....)!

    OdpowiedzUsuń
  2. niemożliwe! jeśli ktoś tu jest płaski, to tylko mamon;) życzę miłej lektury!

    OdpowiedzUsuń