filipu całą drogę nawija o jakichś gierkach.
mamon: filip, ja i tak nic z tego nie rozumiem. opowiedz coś normalnego. jak tam twoi koledzy? jak krab jasia? (bo nie mówiłam wam chyba, że kraba jasia jakiś czas temu podobno kopnął prąd...).
filip: a, jednak nie przeżył. bo miał już koniec siły.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz