niedziela, 7 lutego 2016

żeby ta zabawa nie skończyła się płaczem

jest już znacznie lepiej. niech się tylko skończą te wyprzedaże… no ale jak przyjeżdża mamichalska, to nie można tak iść na sklepy, tak wejść do zary i jak się wpadnie na te botki, które jeszcze niedawno kosztowały jakieś kosmiczne pieniądze (699 złotych - mniej więcej tyle wydałam na mój ostatni wyjazd do tel awiwu!), przecenione na 99 złotych, to nie można po prostu tak przejść obok, tak przejść i nie kupić. no nie da się :D
i niech ktoś zablokuje mi dostęp do zalando. najlepiej teraz, zaraz, już, zanim znowu coś znajdę… 

jeśli natomiast chodzi o pożywkę dla ducha, to polecam z czystym sumieniem polskie córki dancingu i nowego tarantino. oba filmy dość krwawe, ale można się pośmiać. a tego mi ostatnio potrzeba.

judytka: przypomniało mi się, jak matylda powiedziała: pobawmy sie w ciocię alinkę:)
ja: lepiej niech uważa, żeby ta zabawa nie skończyła się płaczem;)














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz