sobota, 6 lutego 2010

lizaki

wczoraj przyjechał mój brat. filipu prawie go nie zauważył, tak był pochłonięty grą w simsy, które kupił mi na urodziny.
brat do żony przez telefon: dobra, kończę. może nawiążę jakiś kontakt z filipem...

daję bratu czysty ręcznik.
brat: nie przesadzaj, jeden dzień, to przecież nie będę się mył.

w międzyczasie, gdy akurat szykowałam się do wyjścia, wpadł kuzyn szczypiornista młodszy z koleżanką.
dokończyłam make-up i zostawiłam towarzystwo pod opieką pierworodnego.
dzwonię skontrolować, czy wszystko ok.
brat: wszystko dobrze, tylko piwo się skończyło i wysłaliśmy właśnie filipa do monopolowego;)

mamon do syna rano: co jedliście z wujkiem na kolację?
filipu: lizaki:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz