kiedyś razem kupowaliśmy małosolne ogórki. dzisiaj spotykamy się w sklepie przypadkiem. ty mówisz cześć. ja nie mogę mówić (bo właśnie wyrwałam ząb). ale jakoś odpowiadam, półgębkiem. zapomniawszy zupełnie, że przecież w ogóle z tobą nie rozmawiam. osobno kupujemy warzywa.
Jak kolega gamoń - to nic się już nie da z tym fantem zrobić:)
OdpowiedzUsuńsmutek...
OdpowiedzUsuń