napisał do mnie stary znajomy mocno przejęty ostatnim moim postem. że (tu cytuję!) jestem najlepszą matką świata, bo mimo że nam się nie przelewa, daję radę i się nie poddaję.
hehe, chyba powinnam podnieść dziecku kieszonkowe;)
a swoją drogą nie poddać się, nie mając wanny, faceta i drzwi do łazienki (!?), to musi być bohaterstwo;))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz