jak zwykle do
hiszpańskiego udaje mi się usiąść tuż przed hiszpańskim... a tu (oż fuck)
homework?! a wiadomo, że jak mamon ma homework, to filip będzie akurat chciał omawiać szczegóły urodzinowego przyjęcia (z którym notabene też jestem w dupie...).
ja: filip, teraz
nie mogę gadać. robię zadanie domowe.
filip: zadanie? tak na ostatnią chwilę??
bardzo "nieedukacyjnie" :D (grozi palcem i puszcza oczko ;)
OdpowiedzUsuńo ja, dopiero zauważyłam ten koment!:)
OdpowiedzUsuń