przedstawienie swojego chłopaka najlepszej przyjaciółce, gdy w dodatku ona przedstawia mi swojego narzeczonego, to poważna sprawa. zwłaszcza że jeszcze rok temu obie pogodzone raczej z tym, że czeka nas staropanieńska przyszłość, zupełnie nie spodziewałyśmy się, że los ma dla nas takich fajnych facetów. a on miał:)
a nie chowa go po kątach...., mi też przedstawiła... :)
OdpowiedzUsuńa przede mną chowała z pół roku! dobrze, że chociaż wiedziałam, że istnieje;)
OdpowiedzUsuń