środa, 6 czerwca 2012

dowód

a na dowód tego, że żyjemy...
(jeśli chodzi o zdjęcie trzecie: tak, to jest moje ostatnie, pisane na szybciora przed lekcją zadanie domowe z hiszpańskiego! i tak właśnie, gdy za bardzo się staram, mam pismo jak dziecko z podstawówki...)


4 komentarze:

  1. A jaki poziom przerabiasz? Ja chcialabym znow zabrac sie za jezyk wloski, ale brakuje mi czasu i motywacji. Trzymam kciuki za hiszpanski! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Milenko, podstawowy:) właśnie zaliczyłam test - 84%! ale po tym kursie to już raczej będę uczyć się sama. i na busuu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepraszam, ze teraz dopiero sie odzywam. :) To i tak lepiej niz moj wloski. Zaluje, ze po roku nauki musialam przerwac i do dzisiaj nie wrocilam do podrecznikow. Wciaz mam nadzieje, ze kiedys znajde czas na nauke. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. spoko, nie miałam kompa w domu chyba z trzy tygodnie, więc też trochę zwlekałam z odpowiedzią. uwielbiam hiszpański, ale też nie wiem, czy to nie chwilowa fascynacja. niestety często tak mam...

    OdpowiedzUsuń