poniedziałek, 26 listopada 2012

ja sobie myślę

południe. w telewizorze mała czarna. syn leży w nogach.
mamon: filip, idź w końcu do łazienki. nie będziesz przecież oglądał programu dla bab.
filip: mama, ja sobie myślę!

filip: plan jest taki: jem obiad, czytam, gram.
mamon: oo, super, że uwzględniłeś czytanie!
filip: uwzględniłem, bo wiedziałem, że muszę uwzględnić... 




uprzedzając pytanie: ciasteczka a la mamon, czyli kombinowane, bez jednego przepisu i na oko:) spód z ciastek digestive i roztopionego masła zmiksowanych w blenderze. w środku (czego niestety nie widać) przeboski karmel domowej roboty! przykryty czekoladowym ganache, które niestety nie zgęstniało tak jak powinno i babeczki w nim pływały. dekoracja z suszonej żurawiny przesmażonej z brązowym cukrem. ach... mamon nawet jak coś spierniczy, to jest pyszne;)

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz