kiedy wydaje się, że nic już człowieka nie jara, ale kino zaczyna nadawać nowy serial, a dorka mianuje cię organizatorem wycieczki. no to fargo! no to ryga! (w styczniu dopiero - na urodziny - ale jednak ryga!). jaram się, tak bardzo się jaram:))
zanim się dowiedziałam, byłam ponura, a jedyne, co miałam, to grzywkę na oczach...
a po kupieniu biletów: banan.
no to jeszcze dakha brakha na dobranoc.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz