poniedziałek, 21 listopada 2011

no women no art

sobota. eco fashion design day. stary browar. gdyby filipu załapał się na warsztaty dziecięcego designu recyklingowego, na targach hand made'u (ściegi ręczne) mogłabym spokojnie pooglądać torebki. a tak to wpadłam jak po ogień. w biegu zdążyłam nabyć tylko jedne (!?) kolczyki.
niedziela. kino muza. na szczęście filipu załapał się na warsztaty klubu połykaczy książek, dzięki czemu mogłam spokojnie obejrzeć krótkie spotkania kiry muratowej. rewelacyjne kino rosyjskie, zupełnie mi dotąd nieznane. już żałuję, że nie mogę iść jutro (trzy historie tej samej reżyserki). bo jutro wstawiamy drzwi. si, si, to prawdopodobnie moja ostatnia noc z zasłonką w łazience:) komentarz mojego syna: szkoda. przyzwyczaiłem się.


3 komentarze:

  1. For hоttest news yоu have to pay a visit ωorld ωide web anԁ on the web I found thiѕ site as a fіnеѕt wеb site for most up-to-date upԁates.
    Also visit my homepage work at home

    OdpowiedzUsuń
  2. whoah thiѕ ωеblоg is ωonderful i love
    гeadіng youг articlеs. Stay up the great woгk!

    Үоu reаlize, lots of persοnѕ are hunting гound for this
    info, you can aіd them greatly.
    My blog post - Cna

    OdpowiedzUsuń
  3. Hi there, јust beсame awагe of yоuг
    blοg through Google, and found that it iѕ reаlly іnformative.
    I am gonnа watch out for brussels.
    I'll be grateful if you continue this in future. A lot of people will be benefited from your writing. Cheers!
    My web blog - work at home

    OdpowiedzUsuń