filip do mamona: masz jakieś motto na życie? (ten to jak czasem z czymś wyskoczy...)
oczywiście, że nie. ale mam królika:)
królik czekał na mnie w pracowni lalek szmacianych beaty. boże, jak tam było ładnie! a on? on był najpiękniejszym królikiem, jakiego kiedykolwiek widziałam. nie licząc oczywiście tego, którego zjedliśmy w dzieciństwie (dostałam go kiedyś od dziadka, a gdy przyjechałam na kolejne wakacje, królika już nie było. dziadek sprzedał nam ładną bajeczkę, jak to królika ukradli źli złodzieje. ale ja doskonale pamiętam, że na obiad tego dnia było mięso...).
beata: mam nadzieję, że spodoba się synkowi!
mamon: zaraz, zaraz!, ale ja go kupiłam dla siebie!!
Dobry królik nigdy nie jest zły :))
OdpowiedzUsuńKiedy kolejna kawka?
b
A ja mam od Beaty odkurzacz i pana który go obsługuje:-)) lalki,króliki,trąbki i inne stwory od The Dolls są najpiękniejsze!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam właścicielkę króliczka!!!
czekam aż Filip zacznie wrzucać komentarze :), pozdrowionka
OdpowiedzUsuńhd
TheDolls, bardzo chętnie! po cichu liczyłam, że jeszcze kiedyś będę mogła odwiedzić Twoje cudne poddasze:)
OdpowiedzUsuńAmelia, trąbek nie pamiętam..:) ale poza tym wszystko się zgadza! również pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńHalinka, oby jak najdłużej jeszcze nie! hehe
OdpowiedzUsuńA ja caly dzien o tych lalach rozmyslalam... Fanklub się powieksza:)
OdpowiedzUsuńnie zmienię zdania, że mój królik najpiękniejszy;) ale szyfonowe kiecki ładniutkie, fakt!
OdpowiedzUsuń