niedziela, 18 marca 2012

wieczór z pitem

z fejsa wyjęte...
a.: wieczór z pitem. niestety nie bradem.

nie dość, że nie bradem, to jeszcze nie mam tych cholernych druków. ważne dokumenty zawsze chowam dobrze. tak żeby czasami ich potem nie znaleźć... 
no to zamiast wypełniać, po raz pięćsetny obejrzałam sobie lejdis, zrobiłam manicure i herbatę. a potem sprawdziłam pocztę i mało nie spadłam z łóżka. nadeszły pierwsze projekty blogowego banera w liczbie dwóch!! honor konkursu uratowany:) ale konkurs nadal trwa, więc brać udział, nie czaić się! zapraszam!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz