mieliśmy kilka powodów do świętowania. mamon przeżył mecz. filip pięknie napisał testy. laptop wciąż działa. ale co najważniejsze - mamy stu fanów na fejsie!! aby to uczcić zjedliśmy ze sto michałków... teraz bolą nas brzuchy i rosną nam uda. nie tak miało być...
wszystkim fanom bardzo dziękujemy! i oczywiście zapraszamy kolejnych!
Fani Wam też dziekują za to że jestecie i za to że są te bazgroły na blogu. Dziś i (oby) po wsze czasy;-)
OdpowiedzUsuńGratulacje :)
OdpowiedzUsuńoby poszło w cycki :D
OdpowiedzUsuńmamon dziękuje za wsparcie! obiecuje pisać i pstrykać jak najdłużej:)
OdpowiedzUsuńmarti, jakoś zawsze idzie w uda:(
OdpowiedzUsuń