wtorek, 18 czerwca 2013

a piękne chcesz to zdjęcie?

taki ze mnie hipster, że nie ogarniam instagrama... taki ze mnie fotograf, że nie umiem zrobić sobie zdjęcia do paszportu... aaaaa!! po prostu wszystko jak na złość mam akurat takie, żeby ono nie wyszło. po pierwsze grzywka. grzywki mieć nie można. masz grzywkę - nie masz paszportu. po drugie okulary. w okularach nie da rady. masz okulary - masz problem. po trzecie uszy, które zwykle ukrywam, bo ich nie lubię. masz uszy - lubisz czy nie - trzeba odkryć. i jeszcze przyjąć postawę frontalną, a przecież wiadomo, że mamon pozuje li i tylko z lewego profilu. koniecznie naturalny wyraz twarzy mieć (dla mnie naturalny jest uśmiech od ucha do ucha, ale ust nie można otwierać - no way!). upinam grzywkę, ściągam okulary, ustawiam się przodem, przybieram "naturalny" wyraz twarzy (czyli na ponuro), zamykam usta... noż mona kurna lisa...
poprosiłam kolegę, żeby sfocił. sfocił, patrzy i mówi: a piękne chcesz to zdjęcie?

dzisiaj judytka podesłała mi cuppon: zdjęcia paszportowe 12 zł. wprawdzie oszczędzam, ale niech tam. jak nie zjem raz obiadu, to zaraz przecież nie umrę.
ja nie wiem, jak ten fotograf to zrobi, ale liczę na piękne zdjęcie bez okularów, grzywki i z uszami.

na szczęście niezła ze mnie cukiernia. na imieniny w pracy zaserwowawszy: sernik czekoladowy z mascarpone oraz tartę cytrynową (ostatnio mój number one!). i nawet koleżanka, która zwykle słodyczami gardzi, zapytała, czy piekę na zamówienie!?:)) czy ja, proszę was, piekę na zamówienie!* toż to największy komplement jest. mogę piec. oczywiście za duże pieniądze:)

* ostatni raz ucieszyłam się tak, kiedy sąsiadka mojej elki - po tym, jak dostała od niej w prezencie zdjęcie swojego wnuka mojego autorstwa - zapytała, czy córka profesjonalnie zajmuje się fotografią, bo ona by miała więcej zleceń;)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz