tak, jest poniedziałek. tak, zaciągnęłam do chaty sześć kilo proszku bryza. proszku bryza, ja cież pierdzielę, do białego (a miał być kolor!!). a dziecko grało w piłkę w czarnym błocie w najlepszych (białych!) butach. i zdziwione, że nie mogło. aaaaaaaaa!
i jeszcze nie ma "m jak miłość".
filip: a co jest zamiast?
mamon: "bezmiar sprawiedliwości", jakiś dramat.
filip: "m jak miłość" to też był dramat.
i w tym optymistycznym nastroju m jak maj:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz