czwartek, 5 września 2013

trzy minuty po czasie

to się przecież nie zdarza. spotkać miłego kanara, to tak jakby po trzydziestce spotkać faceta swojego życia. a jednak! spotkałam dzisiaj miłego kanara. generalnie jest pani trzy minuty po czasie. i co z tym zrobimy? zapytał, ale najwyraźniej było to pytanie retoryczne, bo poszedł sobie, zanim zdążyłam odpowiedzieć... uff. nie mam teraz na mandaty. muszę sobie kupić kieckę. za tydzień wesele kuzyna.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz