piątek, 5 marca 2010

ogólnie depresja

chwilowo mieszkamy u marca, bo popsuł się bojler. głupi jeden... ale tak to już u nas na poddaszu jest - jak nie kornik, to bojler, jak nie cieknące okno, to niewymierzone od pół roku drzwi do łazienki. a przy okazji oczywiście okazało się, że z rurami coś tam też jest niehalo, czyli ogólnie depresja i sen z powiek mamona.

ps. ostatnia wizyta u judyty i michała uświadomiła mi, że jeśli miałam kiedykolwiek podstawy, aby uznawać, że moje poddasze ma dobry design, to już ich nie mam...
ps dwa. jutro jedziemy po nowe rury.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz