czwartek, 11 marca 2010

za ciemno

marc przyjechał po mnie wieczorem. (zaznaczam, że byłam już po fryzjerze z całkiem nowym baleyage za prawie całą podwyżkę, którego on w ogóle nie zauważył).
ja: nic nie mówisz o moich nowych włosach...
marc: yyy... bo jest za ciemno.

powinnam się cieszyć, że mimo ciemności w ogóle mnie dostrzegł;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz