niedziela, 4 kwietnia 2010

to nie rodzę

rozmawiamy z marc'iem o imionach dla dziecka.
ja dla dziewczynki chciałabym lena. marc raczej nie, więc próbuję go przekonać na różne sposoby, grożąc prawie, że z igraszek nici, póki nie dostanę tego na piśmie...
ja: judyty siostra też dała córce na imię lenka.
m.: no to tym bardziej my nie dajemy.
ja: ale ja lubiłam je wcześniej. ona mi ukradła:)
m.: to powiedz jej, żeby teraz ci oddała:)

m.: i na porodówce mi powiesz: "jak nie będzie lena, to nie rodzę!"?:))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz