środa, 16 marca 2011

pierwszy męski antyperspirant

był taki dzień, w którym mamon postanowił, że koniec z pieluchami, i posadził syna na kremowym nocniku. był też taki, w którym w celach uświadamiania seksualnego podsunął synowi wielką księgę siusiaków. aż wczoraj nadszedł ten, w którym kupił mu pierwszy męski antyperspirant adidas. i wtedy sobie pomyślał, że teraz to się dopiero zacznie.
no to się zaczęło...

mamon: filip, kupiłeś sobie śniadanie?
filip: yhy, tosta. a potem dwa lizaki.
mamon: dwa lizaki??
filip: no tak, bo jeden dla zosi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz