wtorek, 29 marca 2011

z zimna

gdy ja w kraju zastanawiam się, co mam jutro ubrać do pracy, żeby jakoś wyglądać i nie zmarznąć, pau pisze z marakeszu. one day we go to morroco together, ok? wszędzie z nim pojadę - byle tylko było mi cieplej!!!

znowu to zrobiłam... zjadłam dziecku, które akurat śpi, paczkę chrupek kukurydzianych o smaku toffi. z zimna. cieplej nie jest. za to rozbolał mnie brzuch.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz