poniedziałek, 17 października 2011

groźba

mamon w napadzie miłości ściska i całuje, a dziecko na to, wyrywając się: bo się wysmarkam w twoją szyję!:)


9 komentarzy:

  1. hmmmm mówią na mieście, że masz problemy...z samą sobą... współczuje.

    OdpowiedzUsuń
  2. hmmmmm mówią na mieście, że robisz fajne zdjęcia i piszesz poczytnego bloga... zazdroszczę - i to nie anonimowo:) (moze dlatego ze w przeciwienstwie do autorki powyższej opinii nie mam kompleksów:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kompozycja czasami nawala. Balans bieli do dopracowania. Ale zeby o tych problemach zaraz mowiono na mieście? jakos nie zauwazylem:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytam Twój blog namiętnie! Nie rozumiem tych, którzy czytają, a nie lubią. Po co tak się męczyć? W ogóle się nie przejmuj! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam Twojego bloga i nie rozumiem, po co ktoś Cię tak podląda na blogu, czyta i pisze złe komentarze, to dlatego, że Ciebie nie zna, tacy są ludzie na tym mieście i potem gadają
    Lidka

    OdpowiedzUsuń
  6. za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  7. wszystkim, którzy wokół siebie dostrzegają tylko błędy, występki i szarość odradzam śledzenia tego bloga, jest adresowany raczej do ludzi odważnych, z poczuciem humoru, dystansem do siebie i kochających życie z wszystkimi jego barwami, reszta albo niech korzysta, uczy się i milczy, albo szuka swojej drogi
    pozdrawiam sympatyków
    hd

    OdpowiedzUsuń
  8. ale miłe - dzięki! boże, nigdy nie miałam tylu komentów:)

    OdpowiedzUsuń
  9. tak tak, tym którzy nie mają dystansu do siebie serdecznie współczuję, męczą się ze swoimi kompleksami całe życie i takich można łatwo rozpoznać,bo plotkują, plotkują i plotkują poprostu na mieście:-)tacy zawsze byli, są i będą, szaraczki biedne
    Lidka

    OdpowiedzUsuń