gdy odstawiona jak carrie bradshaw na manhattan wskakiwałam do taksówki, gdzie czekały już na mnie równie odstawione koleżanki, naszły mnie wątpliwości... czy w ogóle powinnam tam jechać? i, jak się potem okazało, przynajmniej z trzech powodów nie powinnam... bo modelki były tak chude, że właściwie w ogóle nie miały ud (!?). bo miały na sobie ciuchy, dla których w jednej chwili (gdybym tylko była trochę młodsza!) zostałabym galerianką. i... bo nie było tam mojego przyszłego męża - a przecież miał tam być!!
dzień po...
Pod wzgledem fotozdarzen Twoj blog zaczyna mi coraz bardziej przypominac "niotillfem":) Super!
OdpowiedzUsuńwow, to dopiero jest komplement! dzięki:)
OdpowiedzUsuńno ba - high laif:)
OdpowiedzUsuńhehe, chyba haj lajf;)
OdpowiedzUsuń