piątek, 21 września 2012

że istnieje taka możliwość

mamon: ale mam nadzieję, że nie pochwaliłeś się już w całej szkole, że na pewno kupimy tego gekona??
filip: nie w całej szkole, tylko jasiowi. i nie że na pewno, tylko że istnieje taka możliwość.

ale żeby wszystko było jasne. taka możliwość przestała istnieć (nota bene: czy normalne dzieci mówią takim językiem??!) w dniu, w którym zorientowałam się, czym taki gekon się żywi. i że prawdopodobnie będę musiała dygać po te pasikoniki na drugi koniec miasta. średnio raz w tygodniu. never ever. no po prostu nie ma takiej opcji. i po moim trupie. jeszcze mi się poza wszystkim to zielone żywe paskudztwo porozłazi po całym lofcie przed obiadem gekona!?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz