środa, 19 grudnia 2012

piórnik hannah montana

próbowałam odnaleźć dżemowego złoczyńcę przez portal społecznościowy, na którym najczęściej przesiadują lemingi: złodzieju, fejsbuk jest wielki, dorwiemy cię!! niestety odzewu nie było. poza jednym, ale jakże ważnym komentarzem kolegi: niech drży! kamery sklepowe nie spały. za zniszczenia i kradzież przewlokę go po asfalcie, to tylko kwestia czasu.
a więc są jeszcze faceci, którzy potrafią załatwiać sprawy po męsku!;)

sms do brata: zamówiłeś już ten prezent dla filipa, bo mnie męczy?
brat: tak. piórnik hannah montana różowy już w drodze!


5 komentarzy:

  1. Wróżka: zapraszamy gotujących-fotografujących do konkursu:
    http://www.wrozka.com.pl/konkursy?controller=konkurs&kid=61&page=1

    OdpowiedzUsuń
  2. Się ciesz, że nie musisz kupować lalek Blue Lagoon z serii Monster Hide. Polecam do obejrzenia w Smyku wanienki dla lalek w kształcie trumienki, notesiki w kształcie trumienki, wszystko w kształcie trumienki + quasi-Barbie z błękitnymi włosami.

    OdpowiedzUsuń
  3. się cieszę, bo filip sam już sobie wybiera, co chce, i wysyła wszystkim linki. i wierz mi, nie są to żadne piórniki, ale wujek uwielbia droczyć się z chrześniakiem;)

    a propos małych trumienek, dostałam kiedyś w liceum od kolegi na urodziny. niestety bez lalki...

    OdpowiedzUsuń
  4. Pamiętam... zamiast trupa były tabletki:)
    Liceum - cudne czasy...

    OdpowiedzUsuń
  5. hahaha, no tak... dziwny prezent, choć zważywszy na okoliczności niekoniecznie;) i warto było o tym wspomnieć, żeby Mamichalska się odezwała:))))

    OdpowiedzUsuń