próbowałam odnaleźć dżemowego złoczyńcę przez portal społecznościowy, na którym najczęściej przesiadują lemingi: złodzieju, fejsbuk jest wielki, dorwiemy cię!! niestety odzewu nie było. poza jednym, ale jakże ważnym komentarzem kolegi: niech drży! kamery sklepowe nie spały. za zniszczenia i kradzież przewlokę go po asfalcie, to tylko kwestia czasu.
a więc są jeszcze faceci, którzy potrafią załatwiać sprawy po męsku!;)
sms do brata: zamówiłeś już ten prezent dla filipa, bo mnie męczy?
Wróżka: zapraszamy gotujących-fotografujących do konkursu:
OdpowiedzUsuńhttp://www.wrozka.com.pl/konkursy?controller=konkurs&kid=61&page=1
Się ciesz, że nie musisz kupować lalek Blue Lagoon z serii Monster Hide. Polecam do obejrzenia w Smyku wanienki dla lalek w kształcie trumienki, notesiki w kształcie trumienki, wszystko w kształcie trumienki + quasi-Barbie z błękitnymi włosami.
OdpowiedzUsuńsię cieszę, bo filip sam już sobie wybiera, co chce, i wysyła wszystkim linki. i wierz mi, nie są to żadne piórniki, ale wujek uwielbia droczyć się z chrześniakiem;)
OdpowiedzUsuńa propos małych trumienek, dostałam kiedyś w liceum od kolegi na urodziny. niestety bez lalki...
Pamiętam... zamiast trupa były tabletki:)
OdpowiedzUsuńLiceum - cudne czasy...
hahaha, no tak... dziwny prezent, choć zważywszy na okoliczności niekoniecznie;) i warto było o tym wspomnieć, żeby Mamichalska się odezwała:))))
OdpowiedzUsuń