poniedziałek, 24 grudnia 2012

w bali

filip: a daniel święta spędza w bali! tam są trzydzieści dwa stopnie!

babcia elka: o, myślałam, że już pierwsza gwiazdka, a to księżyc!

filip nakrywa do stołu.
babcia elka: filip, cztery nakrycia, nie trzy, bo jeszcze dla niespodziewanego gościa. tylko nie wiem, czy mam tyle jednakowych talerzy... (to akurat u nas rodzinne;))

w głębokim poważaniu wigilię miał jankeski. całą przekimał.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz