czwartek, 13 grudnia 2012

przyzwoitość

nie podchodzić i nie drażnić... gryzę, drapię, rzucam czym popadnie, madafaka.
w dodatku jutro mam wigilię. jak już zdecyduję, co założę (co może graniczyć z cudem) i ogolę nogi, mogę iść. zapalę, wypiję, zakocham się... wróć! to nie ta impreza!! nie zakochiwać się, nie zapominać się i absolutnie nigdzie nie zapędzać!! całą noc nucić "przyzwoitość, przyzwoitość"...
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz