środa, 1 maja 2013

chodź

mamon: filip, idź już do łóżka, zaraz do ciebie przyjdę.
mija dłuższa chwila, bom się zasiedziała na fejsie... ale o dziwo nikt nie woła i nikt nie wzywa.
i nagle dostaję esemesa: chodź.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz