nic tego dziś nie przebije, ani szulim w legginsach, ani wschodzący szczypiorek, ani nawet nowy odkurzacz - syn mamona został nastolatkiem!? (e.: o żeż, ale ten czas gna... pamiętam jak dziś, jak nogą bujałaś nosidełko z filipem i jednocześnie malowałaś pazury). taa... jutro wstanę, a pierworodny będzie zdawał maturę...
zamówiliśmy pizzę na telefon, kupiliśmy dwa litry coli i dwa lody magnum... nie patrzcie tak, wszystko na życzenie solenizanta. teraz leżę i myślę o tym, że niedługo będę mieścić się już tylko w spodnie od piżamy... a przecież mam tyle innych spodni... i tyle krótkich spodenek mam...
filip: mogę zjeść mu oko?;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz