piątek, 4 kwietnia 2014

no i witam

rozmowy na imprezach mają tendencję do kręcenia się wokół tematu imprez. mówi się o tym, jak dziś tu jest świetnie i że później może pójdziemy do tego nowego klubu, o którym ktoś opowiadał, że kogoś innego tam spotkał. albo w drugą stronę: że ostatnio doszło się do wniosku, iż tak dłużej ciągnąć się nie da i że po tym imprezowaniu wypadałoby skoncentrować się wreszcie na pracy, studiach, związku lub na starzejących się rodzicach. taka przerwa w imprezowaniu rzekomo dobrze nam zrobi. w międzyczasie rozglądamy się po sali i widzimy tę dziewczynę, którą ktoś nam wcześniej przedstawił i myślimy sobie: ok, tym razem postaram się nie zapomnieć jej imienia.
(tobias rapp, zagubieni w dźwięku)
so true;)

a propos imprez, dwie dobre wiadomości w jednym tygodniu: kolega o. rezygnuje z offa, kolega m. rezygnuje z openera. no i witam!:)) nie trzeba sobie wyszarpywać urlopu, licytować się, kto jedzie w piątek, ale za to w poniedziałek jest już w pracy. można ze spokojem chilloutować się od początku do końca. na dwóch festiwalach (jak bóg da). a przynajmniej mieć ten luksus i samemu decydować, kiedy się wyjeżdża i kiedy się wraca. pięknie!  




 


 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz