środa, 18 listopada 2009

list do mikołaja

minął tydzień zanim mamon otrząsnął się w końcu po ostatniej porażce kulinarnej, kiedy to na własnym zapiekanym cannelloni z farszem mięsnym mało nie połamał sobie aparatu. możliwe, że minie kolejny zanim znowu ugotuje obiad.
filip napisał list do mikołaja. chciałby lego, lego i lego. ja też piszę. chcę faceta, faceta i faceta. ostatecznie może być jeden.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz