sobota, 16 stycznia 2010

ja mięknę

czym facet mi imponuje? kiedy na przykład niespodziewanie przywozi narzędzia (bo nie spodziewa się, że ja mam całkiem nieźle wyposażoną skrzynkę z narzędziami)  i z własnej nieprzymuszonej woli naprawia mi szafę, której według mnie nie da się już naprawić. a co najważniejsze - sam wcześniej się domyśli, że dobrze by było, gdyby półki z niej nie wypadały... (podczas gdy ja już dawno machnęłam  na to ręką i, nie mając chwilowo innego wyjścia, przyzwyczaiłam się).

ps. marc umie też wymierzyć drzwi do  łazienki oraz ma wiele innych zalet...
ps dwa. ja mięknę i coraz częściej robię mu te nieszczęsne śniadania do pracy...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz