na śniadanie wywiad z marią p. lekko ciężkostrawny. zdecydowanie wolę, jak śpiewa. choć przy dziecku nie słucham, bo za dużo przeklina. kolega słuchał przy córce. i ona potem na imprezie rodzinnej wyszła i zaśpiewała: dobranoc, idę spać, kurwa mać, kurwa mać...
to już postanowione. na maczetę idziemy do kina. wiadomo czemu;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz