środa, 13 października 2010

przemyślane zakupy

może i powinnam leżeć. ale kto ma czas na takie leżenie? leżę po pracy. no, prawie. marc nie pozwala wstawać, ale nie przywiąże mnie przecież do łóżka. na herbatę z cytryną nie mogę już patrzeć. 
z powodu tego całego opadnięcia z sił nie zagospodarowałam jeszcze szafy. w dodatku marc mówi, że szafa jest za mała. czytaj, że mam za dużo lumpów (co niestety może być prawdą). ale ja, oprócz lumpów mam przecież w planach czystki garderobiane, w tym handel (portobello i allegro) i od tej pory tylko głęboko przemyślane zakupy. grunt to mocne postanowienie! tiaaaa... a propos, pilnie wymienię/oddam ostatnio zakupiony szaliczek, pod warunkiem że znajdę ten cholerny paragon!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz