o ku...wa, powiedzieli indianie i pobiegli do lasu - napisał na blogu marc po tygodniu wyjątkowo nieznośnego remontu łazienki, miesiącu diety dukana i roku związku z mamonem.
jakby mało było powodów, żeby sobie poprzeklinać, w nocy popsuła nam się pralka. stary klamot zaniemógł, gdy akurat miałam tonę prania. ale to jeszcze nic. w południe ducha wyzionął odkurzacz zwany kombajnem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz