sobota, 2 marca 2013

luty

luty, podsumowanie: plan oszczędzania wykonałam prawie w 100%, czyli kupiłam sobie tylko apaszkę z bażantem na babim targu za 5 złotych, omijając szerokim łukiem wszystkie ostatnie soldy oraz uparcie ignorując nowe kolekcje. jestem królem!! i naprawdę nie wiem, jak to się stało, że nie tracąc przecież czasu na bieganie po sklepach, nie miałam kiedy zrobić tortu na urodziny bloga. zrobiłam za to spektakularny warkocz cynamonowy, który z dumą opublikowałam na mniam spince. postanowiłam też nie wzdychać potajemnie do chłopców, z którymi i tak nie mam odwagi rozmawiać, jak już nadarzy się okazja, i korzystając z promocji walentynkowej, zapisałam się na portal randkowy. miałam trzy dni, żeby zaprosić kogoś na piwo. ktoś umówił się od razu. powiedział, że jestem pierwszą dziewczyną, która nie pisze harlequinów. może bym i pisała, bo przypuszczam, że w harlequinach byłabym bardzo dobra, ale, powiedzmy sobie szczerze, nie miałam na to czasu.

piszę do judytki: (...) i podobał mu się drive:)
judytka: drive? ja bym go już skreśliła;)
ja: hehe, ja uwielbiam drive.
judytka: wiem, już się z tym pogodziłam:)

a dzisiaj jest wiosna, słońce, nowy kukbuk... to co, że boli mnie głowa, a po nocnych imprezach (nie jestem jednak taka stara, skoro zaliczyłam wczoraj aż dwie) pilnuję dwójki dzieci. to co, że prawdopodobnie nie zrobię dziś nic kreatywnego. mogę najwyżej wrzucić kilka lutowych zdjęć z mojego telefonu i pójść do fryzjera, jak już justa wróci od swojego.

justa: a możesz z chłopakami posiedzieć w sobotę, bo mam fryzjera na trzynastą?
ja: si. ja mam fryzjera o piątej:)
nie ma to jak idealnie zgrać się z inną matką. yeah!




2 komentarze:

  1. Gratulacje Mamonie!taka silna wola wymaga specjalnych oklaskow.A warkocz niesamowity,powala na kolana(przyznam sie ze ostatnio strasznie zaniedbuje sie wypiekowo,a trzeba bylo wypiekac zamiast latac na glupie randki).Czy koniec miesiaca oszczedzania oznacza ze w marcu wydajemy jak zwykle?ja juz nie wytrzymalam i nabylam koszulke z czaszka(chociaz na poczatku wcale nie zauwazylam ze to czaszka)ale tylko dlatego ze nie mialam czasu wrocic do domu by sie przebrac,czy to naprawde taki beznadziejny pretekst?W sumie fajnie ze luty sie skonczyl bo mialam wrazenie ze kazdy dzien to byl piatek i w dodatku 13pozdrawiam wiosennie ,agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  2. dziękuję:) też jestem z siebie dumna. oczywiście teraz kupujemy jak zwykle, tzn. jak pójdziemy na sklepy, bo trochę odzwyczaiłam się;) pozdrawiam już marcowo!

    OdpowiedzUsuń