czwartek, 7 marca 2013

roczny szczyt intelektualny

nowy telefon, zupa ogórkowa w ikei i abonament przez sześć miesięcy za net na kablu za złotówkę, kosmetyk do włosów za suszarkę, która właśnie umarła (a jeszcze nawet nie zdążyłam kupić żelazka*), elle przeczytane w poczekalni u ortodonty za free, koncert czesława też za free... i ja się pytam, jak to się dzieje, że nigdy nie wystarcza mi do pierwszego??!

* właściwie kupiłam to żelazko, ale dziwna to była transakcja. pan sprzedawca z allegro zaraz  po mojej wpłacie wystawił komentarz pozytywny, a potem zamiast sprzętu otrzymałam zwrot gotówki na konto... takie rzeczy zdarzają się tylko mamonowi. nadal nie mam swojego żelazka, a teraz w dodatku suszę włosy suszarką turystyczną. madafaka.

na pocieszenie w horoskopie w elle napisali mi tak: na marzec przypada twój roczny szczyt intelektualny.
dziękuję autorowi, to miła perspektywa. szczyt intelektualny to coś, na co czekałam od dawna. a w zeszłym roku najwyraźniej przegapiłam...


2 komentarze:

  1. ...no z tym żelazkiem to niezły pech...:) "madafaka" - oddaje tą sytuacje...:)
    a.

    OdpowiedzUsuń
  2. oj tak. komentarz z opóźnieniem, w związku z czym mam już sprzęt:))

    OdpowiedzUsuń