nowy telefon, zupa ogórkowa w ikei i abonament przez sześć miesięcy za net na kablu za złotówkę, kosmetyk do włosów za suszarkę, która właśnie umarła (a jeszcze nawet nie zdążyłam kupić żelazka*), elle przeczytane w poczekalni u ortodonty za free, koncert czesława też za free... i ja się pytam, jak to się dzieje, że nigdy nie wystarcza mi do pierwszego??!
* właściwie kupiłam to żelazko, ale dziwna to była transakcja. pan sprzedawca z allegro zaraz po mojej wpłacie wystawił komentarz pozytywny, a potem zamiast sprzętu otrzymałam zwrot gotówki na konto... takie rzeczy zdarzają się tylko mamonowi. nadal nie mam swojego żelazka, a teraz w dodatku suszę włosy suszarką turystyczną. madafaka.
na pocieszenie w horoskopie w elle napisali mi tak: na marzec przypada twój roczny szczyt intelektualny.
...no z tym żelazkiem to niezły pech...:) "madafaka" - oddaje tą sytuacje...:)
OdpowiedzUsuńa.
oj tak. komentarz z opóźnieniem, w związku z czym mam już sprzęt:))
OdpowiedzUsuń