mamichalska do warszawy nie pojedzie, bo ma wizytę u ginekologa.
dorka prawie rodzi, ale na wieść o wyjeździe zaświeciły jej się oczy.
dzwonię do halinki. halinka po chwili: dobra, kończymy, bo muszę do łazienki!
będziemy miały dwie dziewczynki i jedno "jeszczeniewiadomoco".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz